czwartek, 27 czerwca 2013

Śmierć w Breslau - Marek Krajewski








Autor: Marek Krajewski
Tytuł: Śmierć w Breslau
Wydawnictwo: Znak
Rok wydania: 2010










W końcu się zdecydowałam i postanowiłam zapoznać się z twórczością naszego rodzimego Marka Krajewskiego. Mój wybór padł na "Śmierć w Breslau", czyli - jak możemy przeczytać na okładce - książkę, która stworzyła Eberharda Mocka.

wtorek, 18 czerwca 2013

"Angelologia" Danielle Trussoni









Tytuł: Angelologia
Autor: Danielle Trussoni
Wydawnictwo: Świat Książki
Rok wydania: 2010











Ilość stron nieco ponad 500 w pierwszym odruchu działa na mnie trochę odstraszająco. W związku z tym „Angelologia” Danielle Trussoni spędziła jakiś czas na mojej półce, zanim po nią sięgnęłam, a i to dzięki czerwcowemu wyzwaniu: Trójka e-pik.
Książka ta jest debiutem powieściowym autorki, która wcześniej publikowała swoje prace w prestiżowej prasie.
W powieści zauważamy podział na trzy główne części, z czego pierwsza to ogólne wprowadzenie do sytuacji w klasztorze Świętej Róży oraz zapoznanie nas z głównymi bohaterami, czyli z siostrą Ewangeliną oraz historykiem, działającym na zlecenie bogatego klienta i interesującym się głównie rodziną Rockefellerów, Verlaine'm. Oprócz tego dowiadujemy się, że na świecie obok ludzi jest pełno nefilimów – istot powstałych w wyniku związków aniołów z kobietami. Druga część to wspomnienia siostry Celestyny z okresu początku II wojny światowej. Poznajemy tło historyczne, które doprowadziło do obecnej sytuacji oraz zagrożenia, które mogą czyhać na bohaterów. Trzecia część jest tak naprawdę wydarzeniami właściwymi, z wartką i niebezpieczną akcją oraz walką pomiędzy angelologami a nefilimami.
Pierwszą część uważam za najbardziej nużącą, jakoś nie do końca mnie porwała, ale pozostała treść książki była bardzo interesująca. Pomysł na fabułę zasługuje na dużego plusa, chociaż wątek miłosny był szyty tak grubymi nićmi, że niemal od początku można się domyślać co i jak. Zaś istoty uskrzydlone zasługują na uwagę i pochwałę - autorka opisała je tak dobrze, że czytelnik jest sobie w stanie dokładnie wyobrazić co miała na myśli. Dbałość o szczegóły i dokładność można określić jako znak firmowy pani Trussoni. Podczas czytania niejednokrotnie przychodziło mi na myśl: „a jeżeli to prawda?”. Książka jest napisana w taki sposób, że bez problemu mogłabym uwierzyć, że opisane w niej wydarzenia faktycznie miały miejsce.

Mnie osobiście „Angelologia” bardzo się podobała, chociaż początek powieści był raczej męczący, ale dalsza treść rekompensuje, w moim odczuciu, te początkowe braki.


Ocena: 5/6

Książka przeczytana w ramach wyzwań: Trójka e-pik oraz Z półki 2013.

wtorek, 11 czerwca 2013

Zamówienie z Francji - Anna J. Szepielak








Tytuł: Zamówinie z Francji
Autor: Anna J. Szepielak
Wydawnictwo: Novae Res
Rok wydania:2010










          Włoczykijka przywędrowała do mnie po raz drugi, a wraz z nią "Zamówienie z Francji" Anny J. Szepielak. Autorka jest z zawodu jest nauczycielką i bibliotekarką, a ta powieść obyczajowa to jej debiut literacki.

Główna bohaterka Ewa jest młodą kobietą, która poszukuje swojego miejsca na ziemi. Wiemy, że pracowała w szkole, ale praca ta nie dawała jej spełnienia, co spowodowało fakt, że w końcu zrezygnowała z tej posady i postanowiła poświęcić się swojej pasji – fotografii. Jednak praca w agencji fotograficznej też nie pozwala jej w pełni rozwinąć skrzydeł, zwłaszcza, że to szefowi przypadały z reguły najlepsze sesje. Jednak tym razem jest inaczej. Tajemnicza klienta z Francji chce wynająć firmę do przygotowania zdjęć do folderów reklamujących rodzinne kwiaciarnie. Jak to bywa z bogatymi, ma swoje wymagania, czyli fotograf, który przybędzie do Prowansji musi być kobietą. W ten sposób nasza bohaterka wyjeżdża na dwutygodniową sesję plenerową do Francji, do rodzinnego domu Elizy, a co za tym idzie - do domu pełnego tajemnic, dawnych historii oraz legend, które mają ciągły wpływ na życie domowników. Ewa, jak to bywa w takich przypadkach, jest bardzo ciekawska, a w interesujących odkryciach pomaga jej nastoletni prawnuk właścicielki majątku – Aleksander oraz żona jego wujka – Sophie. Podczas pobytu, oprócz pracy którą fotograficzka musi wykonać, odzywają się jej ukrywane od wielu lat zdolności, co powoduje wiele dziwnych i, czasem nie do końca przyjemnych, zdarzeń.

Książka jest interesująca, chociaż czegoś mi brakowało w sposobie pisania. Na początku trochę mnie drażnił styl autorki, jednak z każdą kolejną stroną uczucie to zanikało, wypychane przez ciekawość co wydarzy się dalej. Odniosłam też wrażenie, że postacie nie są zbyt wyraźnie zarysowane. Główną bohaterkę poznajemy oczywiście bardzo dobrze, ale czuję pewien niedosyt jeżeli chodzi o pozostałe osoby. Mimo to, powieść jest warta przeczytania i przeniesienia się do urokliwej Prowansji. Dla mnie dodatkową zachętą do przeczytania był fakt, że Ewa zajmuje się fotografią, bo ten temat także mnie fascynuje.

Ocena: 5/6.

Książka przeczytana dzięki akcji Włóczykijka.


Książka przeczytana w ramach wyzwania:

środa, 5 czerwca 2013

Wędrowycz na tropie pogan






Tytuł: Homo bimbrownikus
Autor: Andrzej Pilipiuk
Wydawnictwo: Fabryka Słów
Rok wydania: 2009









„Homo bimbrownikus” Andrzeja Pilipiuka to piąty z kolei zbiór przygód niejakiego Jakuba Wędrowycza. W książce znajdziemy trzy krótkie opowiadania oraz jedną długą, można rzec „pełnometrażową”, przygodę, na której to właśnie się skoncentruję.

Na początku poznajemy tło, czyli jak to Jakub wraz ze swym przyjacielem Semenem Korczaszko pomagał, na prośbę Watykanu, w chrystianizacji neandertalczyków z Dębinki. Jednak, jak się później okazało najstarszemu z rodu, a zarazem szamanowi dawnej religii, udało się umknąć i gdzieś ukryć. Na horyzoncie pojawił się ponownie dopiero po 10 latach. I wtedy to rozpoczyna się właściwa przygoda sławnego wiejskiego egzorcysty, któremu towarzyszy nieodłączny kozacki przyjaciel. Szaman Yodde ściąga do Warszawy swojego wnuka Radka Oranguta, posiadającego uśpioną moc, którą należy aktywować, aby doprowadzić do apokalipsy. Wszystko po to, aby zdobyć władzę nad światem przez gatunek, do którego należą neandertalczycy z Dębinki. Zadaniem Jakuba, tym razem nie jest uratowanie świata, ale wyciągnięcie ze szponów Yoddego młodego Oranguta, a robi to na zlecenie jego ojca, czyli wójta Dębinki.

Jesteśmy świadkami wielu zabawnych zdarzeń, walki pomiędzy różnymi, głównie pogańskimi, wyznaniami. Na kartach powieści mamy do czynienia z wyznawcami Światowida, Wielkiego Mywu, a także Wikingami, którzy non stop ze sobą walczą i próbują się wzajemnie powybijać. Wszystkim im depcze po piętach Wędrowycz z Semenem oraz inkwizycja ze wsparciem CBŚ.

Jak zwykle, w książkach Pilipiuka o Jakubie Wędrowyczu, mamy do czynienia ze sporą dawką humoru, czasami bardzo abstrakcyjnego, a lektura dostarcza nam wielu przyjemnie spędzonych chwil. Do egzorcysty, mimo iż jest okropnym pijusem i wieśniakiem, nieodmiennie czuję sporą dozę sympatii i na pewno będę dalej zgłębiać jego przygody.

W związku z tym, że w „Homo bimbrownikus” przewija się wątek walki pomiędzy różnymi kultami: wyznawcy Wielkiego Mywu toczą odwieczną wojnę z wyznawcami Światowida, a z obydwoma grupami walczy inkwizycja, książkę tę zaliczam do czerwcowej Trójki e-pik.

Ocena: 5/6.

Książka przeczytana w ramach wyzwań: