niedziela, 3 lipca 2016

"Hormonia" Nataszy Sochy



Natasza Socha to autorka znana ze specyficznego poczucia humoru, które pokazała czytelnikom między innymi w "Maminsynku" i "Macosze", a także z rewelacyjnych przepisów pojawiających się na blogu chilifiga.pl, który prowadzi wspólnie z Moniką Paluszkiewicz. Tym razem w moje ręce trafiła najnowsza powieść autorki o interesującym tytule "Hormonia".

Główna bohaterka Kalina ma 45 lat, matkę stale obecną w jej życiu, córkę obecną trochę mniej oraz męża, który mężem nie jest od dawna, ale na papierze dalej figuruje. Generalnie bardzo stateczne i uporządkowane życie, w którym niewiele jest miejsca na szaleństwa. Ale, ale... coś zaczyna zaglądać jej w oczy... "koszmar" wielu kobiet, który wydaje się im bardzo odległy, dopóki nie zaczynają rejestrować pierwszych objawów... Menopauza. Obawa przed tym zjawiskiem popycha Kalinę do rzeczy, na które nigdy wcześniej się nie zdecydowała, zwłaszcza że z matką łączy ją bardzo specyficzna więź, przez którą jest uwiązana przy rodzicielce. Czyżby nadszedł czas, aby w końcu dorosnąć i zacząć żyć własnym życiem? Ale jak sobie poradzić ze strachem przed przekwitaniem?  Czy odpowiedź na niecodzienny anons znaleziony w gazecie pomoże zmienić coś w postrzeganiu świata?

Podczas lektury ciężko mi było uwierzyć, że takie związki pomiędzy matką a córką, jak ten przedstawiony w "Hormonii", mogą istnieć naprawdę. Ale faktycznie, jeżeli rodzic zdusi charakter dziecka w dzieciństwie to wydaje się to możliwe... Autorka rewelacyjnie przedstawia toksyczną relację na poziomie matka-córka, która podczas lektury niejednokrotnie wprowadzała mnie w szok i niedowierzanie. Zdarzały się momenty, w których reagowałam niemal głośnym krzykiem: "Jesteś dorosłą kobietą! Decyduj o sobie sama!".  
 
"Hormonia" to świetne studium kobiecych hormonów dążących do harmonii, a pisarka w bardzo zgrabny sposób odczarowuje owianą złą awą menopauzę, przed którą i tak ucieczki nie ma. Powieść napisana z dużą dawką dobrego humoru gwarantuje niejeden uśmiech podczas lektury.

Reasumując jest to powieść poruszająca interesujące tematy, napisana w bardzo dobry sposób, gwarantujący ekspresową lekturę. A najgorsze co może zrobić autor, to napisać taką książkę, od której nie można się oderwać i na zakończenie pozostawić czytelnika w ogromnym niedosycie. Natasza Socha to właśnie uczyniła, na szczęście w sieci pojawiła się już informacja, że druga część została wysłana do wydawcy, pozostaje zatem czekać z niecierpliwością do jesieni.


Ocena: 5/6.


Za możliwość przeczytania dziękuję Autorce oraz Wydawnictwu Pascal.