Tytuł: Wiedźma.com.pl
Autor: Ewa Białołęcka
Wydawnictwo: Fabryka Słów
Rok wydania: 2008
Dzięki
akcji „Włóczykijka”, która ma na celu rozpowszechnianie
twórczości polskich autorów, trafiła do mnie książka Ewy
Białołęckiej „Wiedźma.com.pl”. I jestem za to ogromnie
wdzięczna. Pisarka jest dwukrotną laureatką nagrody im. Janusza A.
Zajdla oraz zdobywczynią tytułu Twórcy Roku przyznawanego przez
Śląski Klub Fantastyki.
Krystyna
Szyft, nazywana przez wszystkich Reszką, jest uzależnioną od
komputera i internetu redaktorką wydawnictwa. Mieszka razem z
rodzicami i sześcioletnim synem w małym mieszkaniu i ledwo wiąże
koniec z końcem. W związku z tym sytuacja, w której dostaje
nieoczekiwany spadek w postaci domu jest jej jak najbardziej na rękę.
Schody zaczynają się, gdy próbuje zlokalizować miejscowość
Czcinkę, w której mieści się owa nieruchomość. Nawet Google nie
są w stanie pomóc. Oczywiście, w końcu jej się udaje, a kiedy
dociera na miejsce okazuje się, że nazwisko Szyft budzi grozę u
mieszkańców wioski, a w samym domu i okolicy dzieją się różne
dziwne rzeczy. Czcinka, która pierwszego dnia wydaje się niemal
wymarła, po nocy spędzonej z tłuczkiem do mięsa w charakterze
broni oraz walce stoczonej z tajemniczym włamywaczem, zaczyna tętnić
„życiem”. Niestety główna bohaterka szybko przekonuje się, że
część mieszkańców jest widoczna tylko przez nią. Czyżby spadek
oprócz domu obejmował także uzdolnienia czarownicy, z których
ciotka Katarzyna była znana w okolicy?
Wyjaśnienie
kwestii, kto próbował się włamać i po co, a także wiele
kwestii, z duchami błąkającymi się po Czcince, jest powodem wielu
bardziej lub mniej zabawnych sytuacji. We wszystkim Reszce stara się
pomóc miejscowy doktor, który jednocześnie jest pasierbem ś.p.
Katarzyny Szyft, tylko czy aby na pewno jego zamiary są pozytywne?
Główna
bohaterka jest inteligentną, zaradną kobietą, która tak naprawdę
nie potrzebuje do pomocy mężczyzny. Jest postacią, do której
czytelnik pałą sympatią od pierwszych chwil. Ja sama podczas
czytania niejednokrotnie łapałam się na myślach, że taką
wiedźmą to i ja chcę być. :)
Książka
jest napisana po prostu rewelacyjnie, kiedy do niej zasiadłam nie
mogłam się wręcz oderwać, co zaowocowało pochłonięciem
liczącej 357 stron lektury w ciągu dwóch dni. Pełna zabawnych
dialogów, barwnych postaci i nietuzinkowych przygód daje nam
gwarancję przyjemnego spędzenia kilku, bądź kilkunastu godzin.
Powieść jest połączeniem kryminału, romansu i fantastyki, każdy
znajdzie coś dla siebie, a całość nie przytłacza jednym
gatunkiem.
Wiem
jedno: dzięki „Wiedźmie.com.pl” Pani Ewa trafia na listę moich
ulubionych autorów i zaczynam poszukiwania kolejnych jej książek.
Ocena: 6/6
Książka przeczytana dzięki akcji Włóczykijka.
Książka przeczytana w ramach wyzwania: Polacy nie gęsi...
Nie czytałam nic tej autorki, ale zachęcasz i będę się rozglądać za wiedźmą. :)
OdpowiedzUsuń"Wiedźmę..." polecam naprawdę, naprawdę. Rekomendacją powinno być to, że po zapoznaniu się z nią dzięki Włóczykijce, kupiłam własny egzemplarz, który teraz namiętnie pożyczam znajomym. :) Jestem pod ogromnym urokiem tej książki. I mam zamiar zapoznać się z innymi książkami Pani Ewy. :D
Usuń