Tytuł: Zamówinie z Francji
Autor: Anna J. Szepielak
Wydawnictwo: Novae Res
Rok wydania:2010
Włoczykijka przywędrowała do mnie po raz drugi, a wraz z nią "Zamówienie z Francji" Anny J. Szepielak. Autorka jest z zawodu jest nauczycielką i bibliotekarką, a ta powieść obyczajowa to jej debiut literacki.
Główna
bohaterka Ewa jest młodą kobietą, która poszukuje swojego miejsca
na ziemi. Wiemy, że pracowała w szkole, ale praca ta nie dawała
jej spełnienia, co spowodowało fakt, że w końcu zrezygnowała z
tej posady i postanowiła poświęcić się swojej pasji –
fotografii. Jednak praca w agencji fotograficznej też nie pozwala
jej w pełni rozwinąć skrzydeł, zwłaszcza, że to szefowi
przypadały z reguły najlepsze sesje. Jednak tym razem jest inaczej.
Tajemnicza klienta z Francji chce wynająć firmę do przygotowania
zdjęć do folderów reklamujących rodzinne kwiaciarnie. Jak to bywa
z bogatymi, ma swoje wymagania, czyli fotograf, który przybędzie do
Prowansji musi być kobietą. W ten sposób nasza bohaterka wyjeżdża
na dwutygodniową sesję plenerową do Francji, do rodzinnego domu
Elizy, a co za tym idzie - do domu pełnego tajemnic, dawnych
historii oraz legend, które mają ciągły wpływ na życie
domowników. Ewa, jak to bywa w takich przypadkach, jest bardzo
ciekawska, a w interesujących odkryciach pomaga jej nastoletni
prawnuk właścicielki majątku – Aleksander oraz żona jego
wujka – Sophie. Podczas pobytu, oprócz pracy którą fotograficzka
musi wykonać, odzywają się jej ukrywane od wielu lat zdolności,
co powoduje wiele dziwnych i, czasem nie do końca przyjemnych,
zdarzeń.
Książka
jest interesująca, chociaż czegoś mi brakowało w sposobie
pisania. Na początku trochę mnie drażnił styl autorki, jednak z
każdą kolejną stroną uczucie to zanikało, wypychane przez
ciekawość co wydarzy się dalej. Odniosłam też wrażenie, że
postacie nie są zbyt wyraźnie zarysowane. Główną bohaterkę
poznajemy oczywiście bardzo dobrze, ale czuję pewien niedosyt
jeżeli chodzi o pozostałe osoby. Mimo to, powieść jest warta
przeczytania i przeniesienia się do urokliwej Prowansji. Dla mnie
dodatkową zachętą do przeczytania był fakt, że Ewa zajmuje się
fotografią, bo ten temat także mnie fascynuje.
Ocena:
5/6.
Książka
przeczytana dzięki akcji Włóczykijka.
Książka
przeczytana w ramach wyzwania:
Mi podobał się wątek historyczny, lubię takie "szufladkowe" opowieści. Zamówienie z Francji przeczytałam z dużą przyjemnością. :)
OdpowiedzUsuń