piątek, 12 lipca 2013

Monika Szwaja oraz seria o Klubie mało używanych dziewic



Tytuł: Klub mało używanych dziewic
Autor: Monika Szwaja
Wydawnictwo: SOL
Rok wydania: 2010 (I wyd. 2007)




Tytuł: Dziewice do boju!
Autor: Monika Szwaja
Wydawnictwo: SOL
Rok wydania: 2010 (I wyd. 2008)





Tytuł: Zatoka trujących jabłuszek
Autor: Monika Szwaja
Wydawnictwo: SOL
Rok wydania: 2008





Tytuł: Gosposia prawie do wszystkiego
Autor: Monika Szwaja
Wydawnictwo: SOL
Rok wydania: 2009



Pomiędzy jednymi skurczami (przepowiadającymi na szczęście) a drugimi, postanowiłam sięgnąć po lekką i przyjemną książkę obyczajową. I tak trafiłam na prozę Pani Moniki Szwaji.
W "Klubie mało używanych dziewic" główne bohaterki poznajemy podczas powtórki ze studniówki, czyli studniówki 20 lat później, gdzie spotkały się po długim czasie niewidzenia i w wyniku różnych zdarzeń postanowiły założyć tytułowy klub. Zadaniem stowarzyszenia ma być zrobienie społecznie czegoś dobrego dla innych. I tak: Agnieszka – dyrektorka prywatnego, renomowanego liceum – postanawia pomóc samotnej, starszej pani mieszkającej niedaleko niej; Alina – wieloletnia pracownica banku – trafia do szpitala na oddział onkologii dziecięcej w charakterze dobrej cioci, która kiedy trzeba to wysłucha, pobawi się lub potrzyma za rękę; Michalina – specjalistka od krajobrazu i zieleni pracująca na cmentarzu – postanawia pomóc w hospicjum. Jako jedyna zwolniona z "niesienia dobra" zostaje Marcelina, a to przez to że akurat spodziewa się dziecka i takie stresy to nie dla niej. Te decyzje są początkiem różnych zmian, które w efekcie mają miejsce w sytuacjach życiowych głównych bohaterek.
O ile w przypadku dwóch pierwszych książek, czyli "Klubu mało używanych dziewic" oraz "Dziewice do boju!" mamy do czynienia z tymi samymi głównymi bohaterkami Agnieszką, Aliną, Michaliną oraz Marceliną, o tyle w "Zatoce trujących jabłuszek" ilość osób działających w ramach Klubu zdecydowanie się powiększa. Oprócz znanych już czytelnikowi klubowiczek do akcji wkraczają ich partnerzy oraz dwie sympatyczne i ekscentryczne starsze panie, wszystko po to, aby razem odbyć podróż życia, czyli popływać katamaranem po Karaibach.
Najbardziej niepowiązana z klubem jest "Gosposia prawie do wszystkiego" – tam z Klubu została tylko starszyzna, a młodsza część założycielska występuje tylko wspominkowo. Główna bohaterka Maria, której losy śledzimy jest osobą nową, i niepowiązaną w żaden sposób z dotychczasowymi wydarzeniami.
Każda z książek opowiada o znalezieniu własnej drogi przez jedną z bohaterek, w czym starają się jej pomóc pozostałe przyjaciółki. Najbardziej polubiłam Agnieszkę, jej opanowanie i umiejętność znalezienia wyjścia z każdej, nawet najgorszej, opresji. Chyba w głębi siebie chciałabym się móc z nią identyfikować. Najmniej do gustu charakterologicznie przypadła mi Marcelina, ale także jej wątek jest najmniej rozwinięty.
Autorka ma duży dar do kreowania postaci sympatycznych i pełnych poczucia humoru. Pod tym względem bardzo mi przypomina bohaterów, którzy wyszli spod pióra Pani Joanny Chmielewskiej. Był to dodatkowy element, który uprzyjemniał mi lekturę. Historie nie są przesłodzone, czyta się je szybko i z przyjemnością. Zdecydowanie polecam książki Pani Moniki Szwaji dla każdego. Jeżeli tylko będę miała okazję zapoznam się na pewno z pozostałymi powieściami autorki.
Ocena: 5/6 dla wszystkich czterech powieści. :)

Książki przeczytane w ramach wyzwania: Polacy nie gęsi...

6 komentarzy:

  1. Bardzo lubię ten cykl! Świetnie się przy nim bawiłam. Nie znam jeszcze tylko ostatniego tomu.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. W "Gosposi..." jest niewiele z KMUD, który poznałam we wcześniejszych książkach, ale i tak bardzo fajnie się czyta, a Lila i Róża dają sobie nieźle radę. :)

      Usuń
  2. Czytałam wszystkie książki pani Moniki i bardzo je lubię, a cykl o "dziewicach" - rewelacyjny :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Pozostałe książki dopiero przede mną, ale biorąc pod uwagę styl autorki na pewno przypadną mi do gustu. :)

      Usuń
  3. czytałam wszystkie książki Moniki Szwaji, są świetne!!!

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Po wczorajszej wizycie w bibliotece na swoją kolej w przeczytaniu czeka "Jestem nudziarą". :)

      Usuń