środa, 17 lipca 2013

Zanim spłonę - Gaute Heivoll



Autor: Gaute Heivoll
Tytuł: Zanim spłonę
Wydawnictwo: Świat Książki
Rok wydania: 2011




Gaute Heivoll jest cenionym w Norwegii pisarzem, w którego dorobku można znaleźć około dziewięciu książek, z czego dwie zostały wydane w Polsce. Wcześniej o nim nie słyszałam, więc przy okazji lipcowej Trójki E-pik postanowiłam zapoznać się z jego powieścią "Zanim spłonę". Według informacji zawartych na okładce, prawa do wydania zostały sprzedane w szesnastu krajach, a oprócz tego czytelnika kusi wiadomość, że lektura może być odebrana zarówno jako thriller, jak i psychologiczne studium szaleństwa. Nic tylko czytać i się zachwycać.
"Zanim spłonę" to oparta na faktach powieść opowiadająca o serii podpaleń w spokojnym norweskim miasteczku Finsland, które miały miejsce w 1978 roku. Dane te mają duże znaczenie, ponieważ w tej samej miejscowości, w trakcie opisywanych wydarzeń na świat przychodzi autor książki. I w ten oto sposób podczas lektury jesteśmy świadkami przeplatania się losów Gaute Heivoll'a z wydarzeniami związanymi z grasującym podpalaczem.
Pierwsze podpalenia mają miejsce na początku maja, a ich celem są znajdujące się na uboczach nieużywane budynki gospodarcze. Nikt nie przywiązuje do nich większej wagi, mimo iż jest to niezwykłe zjawisko w spokojnym Finsland. Jednak każdy kolejny pożar powoduje sytuację, w której mieszkańców ogarnia lęk i panika. Kiedy piroman zaczyna sobie coraz śmielej poczynać, a ogień trawi domy, mieszkańcy przestają sypiać, pilnując swoich posiadłości. Kulminacyjnymi zdarzeniami są dwa pożary domów mieszkalnych, w wyniku których nieomal ginie czworo starszych ludzi.
Tej książki za nic nie zakwalifikowałabym jako thriller, nie ma w niej praktycznie żadnych zwrotów akcji. Tak naprawdę niemal od pierwszych stron wiemy kim jest piroman, i tylko śledzimy losy mieszkańców. Do końca także nie wiemy ile w opowieści jest prawdy, do której dotarł autor podczas rozmów z żyjącymi i pamiętającymi te wydarzenia osobami, a ile to wkład jego wyobraźni.
Zastosowany zabieg dwóch wątków pozornie ze sobą nie związanych byłby na pewno bardzo interesujący, gdyby w zakończeniu został on spójnie i ciekawie wyprowadzony, a tego mi zabrakło. W pewnym momencie pojawia się nawet trzeci wątek, związany z nieżyjącym synem państwa Vatneli, których życie było zagrożone podczas jednego z ostatnich pożarów. Ale też nie doczekałam się powiązania z pozostałymi wydarzeniami. Być może ja nie potrafię odnaleźć w tej historii iskry, która by mnie zachwyciła.
Generalnie książka jest napisana w bardzo przystępny sposób, jedyną rzeczą która mnie to trochę męczyła to norweskie nazwy własne. Nie jestem w stanie, ich spamiętać, zarówno mniej ważni bohaterowie, którzy się przewijali na stronach powieści, jak i miejscowości oraz ulice umykały mi i mieszały się ze sobą.
Na zakończenie muszę stwierdzić, że ta książka to jednak nie dla mnie przeznaczona jest. Ani to thriller, studium psychologiczne też nie bardzo – czytałam o wiele lepiej napisane książki, a w tej czegoś mi brakowało. Być może innym czytelnikom bardziej przypadnie do gustu aniżeli mi.
Ocena: 3/6
Książka przeczytana w ramach wyzwania: Lipcowa Trójka e-pik.


3 komentarze:

  1. Witaj, ja trochę nie na temat, ale chciałam Cię trochę uspokoić w kwestii komentarzy na moim blogu. Kiedy liczba komentarzy pod postem jest większa niż 200 lista się "zwija". Więc kiedy przesuniesz komentarze na dół strony, znajdziesz tam zakładkę "załaduj więcej". tam znajdziesz wszelkie zagubione komentarze. Pozdrawiam i powodzenia!

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Tak już zauważyłam, na początku trochę się pogubiłam, ale teraz już ogarniam. :) Dziękuję:)

      Usuń
  2. Choć nie oceniłaś tej książki za wysoko, to ja chętnie bym ją przeczytała. Zauważyłam, że ja potrafię odnaleźć się w każdej skandynawskiej książce.
    A najbardziej kusi mnie miejsce akcji- Norwegia.

    OdpowiedzUsuń